/

2016-04-29

OPÓR PRZED ZMIANĄ

Jedyną pewną rzeczą w życiu jest zmiana.
Taki paradoks. Lubimy pewność. Lęk przed zmianą też wynika z naszych pierwotnych potrzeb. Głównie z potrzeby bezpieczeństwa. Tyle, że jakoś dziwnie zakodowaliśmy sobie program, że zmiana = utrata bezpieczeństwa. A bo nie wiemy, czy to co mamy, nie będzie gorsze od tego, co będzie, mimo, że mamy niewiele, marnie się nam żyje, nie na 100% to wolimy te 50%, bo jest pewne. Nawet rodzice kodowali nam takie przekonania. One tez są bliskie ustrojowi w jakim kiedyś funkcjonowaliśmy, kulturze, religii. Nawet przysłowia lansują życie na 50% – Lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu. A niby dlaczego?! Dlaczego, skoro ten gołąb zaraz może być w garści. Trzeba się tylko odpuścić lęk, wejść na ten cholerny dach i go sobie wziąć! Tak po prostu. Jeśli zaakceptujesz, że zmiana to nieodłączny element naszego życia, zmiany nie będą podszyte lekiem i paniką, ale ekscytacją. A o to w tym wszystkim chodzi!
Bicie serca to skoki. Widać to świetnie na wykresie na tym urządzeniu, które podłączone jest do chorego w szpitalu. Wszyscy chcemy, żeby ta linia „skakała” 🙂
Pik, pik, pik… Góra, dół, góra, dół, góra, dół… i tak całe życie. Jak przestanie skakać, będzie prosta, stabilna – nie ma życia…
Wyjdź poza swój świat
Rezygnuję z oporu przed zmianą – hm …łatwo powiedzieć, kiedy stare schematy, uwarunkowania i programy trzymają nas jak w sidłach i ciągle ten gołąb jest dostępny dla każdego tylko nie dla mnie.
Zróbmy mały eksperyment.
Zauważyłeś jak próbujesz nowej egzotycznej potrawy, której nigdy nie jadłeś? Nie wpychasz sobie do gardła od razu ogromnego kawałka grillowanego szura na ulicy w Wietnamie czy mózgu małpy w ekskluzywnej japońskiej restauracji.
Najpierw bierzesz do ust maleńki kawałek, smakujesz powoli, sprawdzasz czy to jest dla Ciebie i dopiero wtedy podejmujesz decyzję czy to Ci odpowiada.
Trochę też tak wygląda to co my tutaj proponujemy. Małe kęsy, delikatne kroki, obserwacja.
Nie musisz od razu się rozwodzić, żeby zdecydować czy jesteś gotów na prawdziwe zmiany. Czasem na początek wystarczy kupić sobie nowa koszulę.
Zamknij na chwilę oczy, weź głęboki oddech, pozwól leniwie odpłynąć myślom, przenieś swój oddech na serce i poczuj swoją nową przestrzeń. Przywołaj teraz jedną rzecz, którą robisz często, rutynowo, zwyczajnie, tak, że wydaje Ci się ona oczywista. Obejrzyj te sytuację, poczuj jej normalność.
Teraz zapytaj siebie jak można to zrobić inaczej, bez żadnego powodu, tak po prostu, żeby zaobserwować co się dzieje, kiedy świadomie prowokujesz zmiany.
Szkolenie żołnierza polega między innymi na tym, ze zanim zostanie on wysłany na linię ognia, najpierw odbywa ćwiczenia na poligonie. Świadomie sterowane sytuacje.
Potraktuj tę zabawę jako poligon doświadczalny. Rozbudzaj swoją kreatywność. Codziennie, na każdym roku świadomie prowokuj drobne zmiany. Zrób, tak dla zabawy, coś czego nie robiłeś nigdy, coś co robisz codziennie zrób w inny sposób. Chcesz czy nie zmieniasz w ten sposób swoja percepcję rzeczywistości, a przede wszystkim oswajasz zmianę. I jak przyjdzie ta naprawdę duża, decydująca to nie tylko będziesz na nią gotów, ale powitasz ją z pasja i entuzjazmem.
KAŻDA ZMIANA JEST DOBRA. Nawet jeżeli w pierwszym momencie budzi nasz sprzeciw. A poza tym jest najnaturalniejszą rzeczą w życiu. Już ta minuta nie jest tą samą, która była przed chwilą 🙂